"(...) A potem odruchowo otwiera ramiona, jakby tulenie ludzi było czymś, co robi codziennie. A ja pozwalam mu się w nich zamknąć. Jakby bycie tuloną było czymś, co zdarza mi się każdego dnia"
„Byłam tu” to kolejna z powieści autorstwa Gayle Forman. Autorka już zachwycała mnie swoimi bestsellerami. „Zostań, jeśli kochasz” i „Wróć, jeśli pamiętasz” to jedne z pierwszych książek, które zachęciły mnie do dalszego sięgania w, co nowe historie pisane przez Panią Forman. „Byłam tu” jest kolejnym przedstawieniem najistotniejszych, życiowych problemów – tym razem nie tylko młodzieży.
Cody dosyć miała ciężkie życie. Ojciec, który porzucił ją jeszcze jako niemowlę, matka pracująca cały czas w barze, żeby mieć na życie swoje i córki – to nie jest marzenie małej jedynaczki. W dodatku, gdy mówisz mamie po imieniu, a ona nie interesuje się zbytnio twoim życiem. Wraca do domu i pierwsze, co robi to idzie wykończona spać po dniu spędzonym wokół barowego jedzenia i przybywania stałych klientów. Jednakże przy niej cały czas była Meg – najlepsza przyjaciółka dzięki, której mogła doświadczyć życia w pełnej rodzinie. Przychodzenie na obiady, wspólne siedzenie przy filmach razem z rodzicami Megan i jej młodszym bratem Scottie’m, wyjazdy pod namioty, nocowanie i szalone zabawy w najlepsze. Cody czuła się w pewien sposób szczęśliwa do czasu aż dostała e-maila na swoją pocztę… z pożegnaniami Meg. Samobójstwo przyjaciółki wstrząsnęło i obudziło poczucie winy. Mówiły sobie o wszystkim, były dla siebie oparciem, a jednak nikt się nie spodziewał takiego obrotu sytuacji. Łzy, smutek, żal to jedne z emocji, które były w sercach jej najbliższych. Cody nie potrafi zrozumieć, co doprowadziło do tej tragedii. Uważa się za winną przez niedostrzeżenie w porę, że dzieje się coś niedobrego. Pytań jest mnóstwo, dlatego dziewczyna nieradząca sobie z taką ilością niewiadomych, wyrusza na samodzielne śledztwo, które z każdą odkrytą odpowiedzią prowadzi coraz dalej. Wyjawiają się przed nią najskrytsze tajemnice Megan, które pokazują jak wiele przed nią przyjaciółka miała do ukrycia.
"Mówi tak, jak gdyby ludzie dniem i nocą łomotali do naszych drzwi w poszukiwaniu ciepła i schronienia. Podczas gdy tak naprawdę to my jesteśmy znajdami".
Autorka
opisuje trudny temat, na który każdy w
inny sposób reaguje. Niektórzy uważają samobójstwo za akt odwagi, czegoś, co
bardzo trudno osiągnąć lecz są też odmienne zdania. Określają to tchórzostwem, odcięciem
się od bliskich – czyli łatwiejszym ich zdaniem poddaniem się niż szukaniem
pomocy u osób, które starają się jej udzielić. Gayle Forman w żaden zły sposób
tego nie opisała. Powieść daje do myślenia, które czasami jest nam potrzebne.
Podsumowując,
oceniam te powieść pozytywnie. Autorka nie zawiodła mnie i mam nadzieję, że
inne „perełki” z jej rąk równie mi się spodobają jak „Byłam tu” . Dobrze, że
ludzie piszą książki w tak trudnych tematach. Doceniam pomysł, fabułę i styl
pisania. Chociaż były momenty dosyć spodziewane, ale to nie zniechęca to
przeczytania tej historii.
Moja ocena: 6/10
Tytuł: Byłam tu
Oryginalny tytuł: I Was Here
Autor: Gayle Forman
Wydawnictwo: Bukowy las
Data wydania: 23 września 2015
Liczba stron: 317
Cena katalogowa: 34,90 zł.
Byłam tu czeka od jakiegoś czasu na mojej półce i po twojej recenzji mam ochotę się za nią zabrać. :)
OdpowiedzUsuńhttp://oddam-ci-ksiazke.blogspot.com/
Jejciu miło mi to słyszeć :)
UsuńGayle Forman czytałam tylko "Zostań, jeśli kochasz" i średnio mi się podobało, ale nie wykluczam, że kiedyś sięgnę po inne jej książki. Na pewno nie po kontynuację wcześniej wspomnianej pozycji, ale może właśnie po "Byłam tu" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia w blogowaniu! ;)
litery-na-papierze.blogspot.com
Bardzo dziękuję i pozdrawiam również :)
UsuńDo książek Gale Forman zniechęciłam się po przeczytaniu 'Zostań, jeśli kochasz', ale chyba dam jej jeszcze jedną szansę :)
OdpowiedzUsuńhttp://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/
Może opinia się zmieni...powodzenia! :)
Usuń